Koty, koraliki i fantastyka
Michael Bishop "Nie masz wroga prócz czasu"
Powieści o podróżach w czasie to już klasyka całkowita. Człowiek przygląda się każdej podejrzliwie, zastanawiając się, czy jeszcze można w tej dziedzinie coś wymyślić. Bishop dowodzi, że można.
Bohaterowie Bishopa podróżują w czasie w snach. Jest to przedziwna, właściwa garstce ludzi na świecie umiejętność przenoszenia się we śnie w inny czas i miejsce, dziwnie związane z osobą śniącą, ponieważ dla niej zawsze jest to to samo miejsce. Czy ten sam czas? Nie powiedziano tego zbyt dokładnie, ale mniej więcej tak - główny bohater przenosi się co prawda po prostu w "czasy prehistoryczne", co przedziałem jest dużym a rozmytym, ale inny ze śniących przenosi się w czas znacznie bardziej "zdefiniowany". Okazuje się, że jakaś agencja rządowa robi eksperyment na śniących, eksperyment polegający na tym, że można śniącego wysłać cieleśnie w czas widziany przez niego podczas snu...
Świat śniących nie jest dokładnie przeszłością - jest to raczej jakiś świat równoległy, nic co tam się dzieje, nie zmienia świata naszego - paradoks dziadka ominięty. śniący może się tam przenieść zabierając ze sobą pewną ilość materii - tak, że klasycznie może się tam wybrać z ekwipunkiem (który równie klasycznie zawodzi, oczywiście, kiedy jest potrzebny i tyleż szkodzi co pomaga). Główny bohater wysłany zostaje na dosłownie wyśnione przez siebie prehistoryczne sawanny Afryki, między hominidów, którzy opuścili już drzewa, ale za daleko jeszcze od nich nie odeszli.
Powieść ta została obdarzona Nebulą w 1982 roku. Nie wiem, z czym konkurowała, ale jakoś nie mam do tej nagrody przekonania. Książka nie jest zła, ale jej dosłownie senna powolność nuży. Długie opowieści o niesamowitym dzieciństwie i młodości głównego bohatera, jakoś niewiele mają wspólnego z całym eksperymentem i nie widać aby wpływały na jego działanie podczas pobytu w Afryce. Pewnie przez nie autor chciał, abyśmy bohatera lepiej poznali, ale raczej staje się on przez nie bardziej niezrozumiały niż zrozumiały. Naukowo opowieści o "habilinach" się w miarę kleją, wszystko logiczne jest i tak dalej, ale jakoś nie porywa. Może tylko mnie, w końcu ta Nebula...
Michael Bishop
"Nie masz wroga prócz czasu"
Tłum. Zbigniew A. Królicki
Zysk i S-ka Wydawnictwo
Poznań 2000
Ewa Pawelec
Magazyn Fantastycznie! nr 9/2000
Zhakowane na szybko przedświątecznie przez E. P.