Koty, koraliki i fantastyka
Anne Rice "Skrzypce"
Anne Rice jest znaną pisarką horrorów. Jej serie o wampirach, wiedźmach i mumiach (bardzo luźno łączące się między sobą) zdobyły sobie rozgłos i bardzo przyzwoitą ekranizację ("Wywiad z wampirem"). Niestety, w serii wampirycznej autorka już nieco przesadziła, ciągnąc temat za uszy, więc po niedawnym przeczytaniu "Pandory" "Skrzypce" brałam do ręki z pewna ostrożnością. Muszę powiedzieć, że niepotrzebną.
Na początku książki jest wstęp, w którym pisarka bardzo chce przekonać czytelnika, że ów nie musi wiedzieć niemal nic o muzyce, o której ona pisze, ponieważ jej słowa powinny oddać brzmienie tej muzyki. W moim przekonaniu oddają, bardzo dobrze, ale jednak uważam, że strasznie dużo straci czytający tą książkę człowiek bez kompletnej znajomości muzyki klasycznej. Oczywiście, chodzi tu o znajomość całkiem podstawową - chyba u nas większość społeczeństwa jednak wie, kim był Beethoven czy też Paganini. Szczerze powiedziawszy, to słowo wstępne wydaje mi się być hołdem dla dość przerażającego zjawiska, jakim jest kompletna nieznajomość naszych kulturalnych podstaw.
Książka ta bowiem jest cała opowieścią o muzyce, płynie muzyką i wokół niej owija się cała akcja. Wokół muzyki, śmierci (w końcu jak horror, to horror, prawda?) i niesamowitej miłości. Miłości do zmarłych ludzi, których tak wielu straciła główna bohaterka, Triana i miłości do muzyki, która przyciągnęła do niej tak dziwnego i niesamowitego ducha. Ducha, który zabił i zginął dla skrzypiec...
Na samym początku czułam się tą książką nieco ogłuszona, jej pomieszanie wizji, marzeń i wyrzutów sumienia trochę mnie przygniotło. Muszę jednak przyznać, że dość szybko mnie ona wciągnęła, cała gorzko-słodka jak wspominana tam muzyka. Muzyka, która niemal unosi się z kartek.
W skrócie można powiedzieć, że jest to historia tęgiej, lecz pięknej kobiety w średnim wieku, kobiety kochającej i wielokrotnie osieroconej. Bogatej, nieszczęśliwej, niespełnionej - zawsze marzyła o tym by być wirtuozem, ale zabrakło jej talentu. Niejedno się zmieni jednak, kiedy w sprawę wtrąci się mściwy duch i jego czarodziejskie skrzypce, a między nim a Trianą pojawi się przedziwny związek oparty tyleż na nienawiści co miłości i niemiłosiernej samotności obydwojga...
Anne Rice "Skrzypce"
Tłum. Małgorzata Kicana
Zysk i S-ka Wydawnictwo
Poznań 2000
Ewa Pawelec
Magazyn Fantastycznie! nr 9/2000
Zhakowane na szybko przedświątecznie przez E. P.