W czasach, kiedy nałogowo przeglądałam różne decki, szukając takiego, który chciałabym sobie kupić, widziałam mnóstwo przepięknych pojedynczych kart. Tzn, było tak, że widziałam próbki decków -- trzy, cztery karty -- i czasem niesamowicie mi się podobały niektóre z nich. Potem docierałam do większej ilości kart z danego decka i okazywały się one nieciekawe, więc rezygnowałam z zakupu talii. Ale te szczególnie piękne karty z poszczególnych decków gdzieś tam mi tkwiły w pamięci, więc zaczęłam zestawiać na własny użytek taką "idealną talię" -- talię, w której karty nie pasują do siebie nawzajem, ale każda z nich jest na swój sposób niezwykła. Oczywiście robiłam to od przypadku do przypadku, więc kiedy powstała tarotowa lista dyskusyjna prace nad "idealną talią" nie były jeszcze zbyt zaawansowane. Dzięki pomocy kilku osób z listy zdecydowanie ruszyły do przodu. Efekty poniżej...
Głupiec z decka Ancestral Path Tarot przedstawia kobietę, siedzącą na fotelu z wysokim oparciem i rozkładającą karty na okrągłym stoliku. Zawsze się uśmiecham, kiedy ją widzę, bo to jest trochę tak, jakbym patrzyła w lustro (pomijając fakt, że ona jest blondynką ;) Taki Głupiec przemawia do mnie o wiele silniej, niż jakikolwiek chłopaczek z tobołkiem i z nogą wiszącą nad przepaścią. Silniej się identyfikuję z tą kobietką, niż z nim; łatwiej mogę w niej zobaczyć siebie -- i Głupca ;) (Nina) :) Pamiętam tę kartę. Pomysł mi się spodobał. Ale Głupiec, który najmocniej utkwił mi w pamięci, pochodzi z innej tali. Pamiętasz Tarota Eryzjańskiego? Projekt jakiegoś hobbysty, który na swej stronce umieścił z 10 kart. Tam był przepiękny Głupiec. Wariacja na klasyczny temat -- coś pomiędzy T.Marsylijskim a R-W. Ale po pierwsze ujęcie ze znacznie szerszej perspektywy, tak, że sama postać głupca to maleńka postać. Większość karty wypełnia skała i niebo. Miau. :) (Marcin)
Mag jest z Adrian Tarot. Co prawda on chyba jest szarlatanem, ale i tak mi się podoba ;) A poza tym nie widziałam ładniejszej karty Maga w żadnym innym decku. (Nina) Mag z The Tarots of the Renaissance. Głównie z uwagi na to, że jest tak "archetypiczny" -- te powłóczyste szaty, księga, mikstura, nocne niebo i ozdobna balustrada balkonu w tle, no, po prostu sama kwintesencja maga :) (Nina)
Adrian Tarot Deck... Istnieje wiele powodów, dla których kupiłam właśnie tę, a nie inną talię. Papieżyca jest jednym z nich ;) (Nina)
Cesarzowa jest z Victoria Regina Tarot (Nina) Cesarzowa zdecydowanie z Adriana. Przepiękna jest ta karta. (Marcin) OK [...] Ale popatrz na cesarzową z Reginy [...] to ta karta, która służy jako logo całej talii. Jest na niej kobieta, która stoi za taką jakąś barierką, a na głowie ma wianek z gwiazd (a w każdym razie z czegoś gwiazdopodobnego :) I jest _bardzo_ piękna. OC to zupełnie inny typ urody, niż Cesarzowa z Adriana -- gdyby ona była królową zimy to Cesarzowa z Reginy byłaby królową lata ;) (Nina) Fascynujące jest to, jak obie są do siebie podobne i jak bardzo się przy tym różnią. Zauważ, że obie przyjmują bardzo wyczekującą postawę, ale Cesarzowa z V-R jest przy tym znacząco bardziej wyzywająca. Taak, myślę, że tworzą uroczą parę. :) (Marcin)
Silicon Valley Tarot jest inny, zdecydowanie inny niż talie, do których
przywykliśmy. Bulwersuje tradycjonalistów -- no bo kto to widział, żeby
jednym z Wielkich Arkanów był garaż?! Co on niby ma przedstawiać? Do
jakich szacownych tadycji, do jakiej symboliki się odwołuje?!
[Cesarz z Adrian Tarot] ...bardzo podoba mi się ta karta, ale uważam, że brakuje na niej cesarskiej purpury. Ten niebieski kolor jest piękny, ale to nie to, co być powinno ;) (Nina) Za to głowa orła jest piękna. Wyraźnie pokazuje, że w tym
zamyśleniu kryje się drapieżca. Caius regio eius religio? (czy jakoś tak? ;) MBSZ Cesarz siedzi na kuli ziemskiej, nad którą wznosi się ten krzyż -- symbol instutucji kościelnych, które panują nad zwykłymi ludźmi, ale nie nad Cesarzem. Hmm... Chyba bardziej pasuje mi do tej konkretnej karty nazwa "Imperator" z uwagi na skojarzenia z Diuną, gdzie Imperator panował nad wieloma planetami. (Nina) Być może. Ale wtedy byłby to zapewne zwykły krucyfiks, a nie Ankh. Być może wylazła po prostu fascynacja Adriana Egiptem, widoczna zresztą też na kilku innych kartach. Ale można też pokombinować bardziej. :) Ten krzyż symbolizował życie. Przy tym jest też mocno kojarzony z kluczem. Tak podobno wygląda klucz do raju, nad którym pieczę trzyma św. Piotr. (Marcin)
...przeglądając stronę Michele Jackson znalazłam Papieża, który mi się spodobał. Pochodzi z włoskiej talii Tarocchi del Decamerone, bardzo pięknej na swój rubaszny sposób. Mam nadzieję, że nie obrazi niczyich uczuć religijnych :) (Nina)
Adrian jest piękny, ale to jest
chłodne, stylizowane piękno, które budzi zachwyt pełen dystansu. To takie uczucie, które mam czasem zimą, patrząc rankiem przez okno i stwierdzając, że przez całą noc padał śnieg, a teraz świat jest biały,
czysty i nieskalanie piękny ;) A teraz popatrz na Kochanków z Ancestral Path Tarot -- od razu widać, że to kochankowie ;> (Nina) No niby widać. Ale już nic więcej tam nie widać. Zupełnie. A Kochankowie z AT mają kilka poziomów. Są zimni, tak jak słowa. Ale jak słowa są też wieloznaczni. :) (Marcin) Kochankowie z Cosmic Tarot (Maja)
Rydwan z Ancestral Path to wąsaty
woźnica w rogatym hełmie i pancerzu widocznym spod rozwianego
czarno-czerwonego płaszcza; w zaprzęgu dwa lwy (czarny i płowy),
wszystko to ciemne, bo na tle czarnej nocy, ale sylwetka woźnicy i zarys
rydwanu podświetlone od tyłu biało-błękitną łuną.
Sprawiedliwość z The Kyriel Tarot Deck. Nie widziałam jak dotąd dobrej, "tarotowej" Sprawiedliwości. Ta karta w niczym nie przypomina typowych kart Tarota -- za to od razu kojarzy się z (nie)sprawiedliwością. Przedstawia twarz Indianina na tle amerykańskiej flagi. Mocna rzecz. Z miejsca zapada w pamięć (a reszty decka już nie pamiętam, choć oglądałam go nie dalej, jak dziś po południu ;) (Nina) O tak. Chyba mi się zakotwiczyła w pamięci na dobre -- stałe skojarzenie do Sprawiedliwości. Justice is lost, justice is raped... (Maja)
Pustelnik z Adrian Tarot chyba nie wymaga uzasadnień. Bo i o czym tu mówić? ;) Zdecydowanie najpiękniejsza karta z generalnie pięknego decka... (Nina) Swoją drogą w tej [Erisian Tarot] talii (no, nie całej talii) była też jedna z piękniejszych kart Eremity. Głowa, z twarzą oświetloną niebieskim światłem trzymanym w dłoniach. Przecudne. (Marcin) Ten Pustelnik kojarzy mi się z Chrystusem -- możliwe, że to z powodu długich włosów, opadających na twarz. Piękna karta, bez dwóch zdań :) (Nina)
Pustelnik z decka Tarocchi Romantici,
autorstwa Giorgio Trevisana (tego od The Tarots of the Renaissance).
Koło Fortuny z Thoth Tarot (Nina) ...i z Tarots of the Renaissance. Ta karta jest o tyle lepsza od wszystkich symbolicznych przedstawień Koła Fortuny, że widać na niej zarówno "uśmiech losu" jak i realne zagrożenie. A te różne symboliczne koła... no owszem, mogą się obrócić, ale co z tego? Kogo to tak naprawdę wzrusza -- ręka do góry ;> (Nina)
A teraz pooglądałam trochę i moją uwagę przykuła MOC z Londa Tarot (pierwszy raz się z tym zetknęłam...). Nota bene, bardzo feministyczna talia ;) Acha, przyznaję, że na razie biorę pod uwagę jedynie doznania artystyczne, trudno się w nie wgłębiać w godzinach pracy ;-) (Anna) ...mnie się ta karta z mocą niezbyt kojarzy. Co to za sztuka obłaskawiać małe lamparcięta? ;) (Nina)
Wisielec z Ancestral Path Tarot (Wisielec to jest embrion w macicy -- OC głową w dół, no i czyż nie przepięknie przestawia odcięcie od świata, zdanie się na innych itp.? ;) (Nina) ...i oczekiwanie na narodziny. Na Śmierć. (Marcin) Acha...i wisielec.... z Ancestral Path T. [...] jest po prostu...brak mi słów.... (Anna)
A ta propozycja jest reminiscencją pewnej rozmowy o Thoth Tarot, która odbyła się jeszcze przed powstaniem pomysłu zestawienia "idealnej talii": Zwłaszcza Śmierć zrobiła na mnie wrażenie. (Marcin) Tak. To zdecydowanie najniezwyklejsza karta z tej talii. Chyba w ogóle najlepsza Śmierć, jaką widziałam. (Nina) Fakt. Chyba też nie widziałem lepszej. (Marcin) Śmierć z Rider-Waite to nie jest piękna karta... ale trudno ją zapomnieć, bo jest ucieleśnieniem wszystkich najgorszych skojarzeń, jakie mam z tą kartą... i ze śmiercią. To wcielona groza; przed nią jest rozpacz i błagania, ale za nią nie ma już nic -- tylko ciche, martwe ciała. Król, papież czy nieletnie dziecię -- to dla niej nic nie znaczy. Ani litość ani szacunek dla autorytetów nie mają do niej przystępu. Jej koń idzie powoli -- nie tak, jak szalone zwierzaki w zaprzęgu Rydwanu. Nie musi się spieszyć; i tak nie można jej zatrzymać... (Nina)
Mamy już dwie karty Śmierci, ale kiedy zobaczyłam tę, ppnmsp ;)
Czarna (skrzydlata?) postać na czarnym koniu, na tle nocnego nieba, na
którym rozkwita biała róża -- i czaszka leżąca na ziemi, przed kopytami
konia. I jeszcze księżyc za plecami postaci. Piękna karta, nawiązujaca
do tradycyjnych przedstawień Śmierci, ale zbyt piękna, aby była
przerażająca. Nie wiem, czy to dobrze w przypadku tej akurat karty ;) Hm.... a mnie uderzyła ta róża... Ona nadaje specyficzny charakter tej karcie, taki, powiedziałabym, mało poważny. jest za duża. Co ma oznaczać? Jest nawet większa od księżyca!!! (Anna) :) Też mnie to zastanowiło... ale potem pomyślałam sobie tak: kiedy już zobaczę Śmierć na czarnym koniu, czemu by mnie miała dziwić kremowa róża rozkwitająca na niebie? To przecież będzie już zupełnie inny świat... (Nina) Moim zdaniem "Śmierć" nie musi przerażać, w końcu nie jest taka jednoznaczna i nie oznacza dosłownie śmierci.... W ogóle wydaje i się lekko przerysowana, choć sama cienista postać na koniu jest faktycznie dobra.... (Anna)
Wciąż brak propozycji...
Za to z Reginy pochodzi jeden ze wspanialszych Diabłów. :) Po prostu przepiękny pomysł, ubranie diabła w maskę klowna. (Marcin)
Pomysł -- tak, ale przecież ta karta jest zwyczajnie brzydka! (zwłaszcza ta kobieta, bo mężczyzna, owszem, ujdzie). (Nina) Nie znasz się. :) Ta karta ma w sobie _coś_. :) (Marcin)
No trudno, widocznie się nie znam ;b Doceniam pomysł, ale wykonanie mogłoby być lepsze ;> (Nina) Mogłoby być -- z jednej strony. Z drugiej, to jest właśnie przykład zgrania treści z formą, konwecją. Cóż, po prostu lubię tę kartę. :) (Marcin)
No to nie ma rady :) [...] BTW ten Diabeł z Reginy przy nieco innym podejściu mógłby być kartą Kochanków. Podobno "najstarsze talie z XV w. przedstawiają zaślubiny młodej pary nad którą unosi się Amor" -- ewolucja od Amora do błazna byłaby bardzo znamienna dla naszych czasów, w których małżeństwo zaiste nie jest już tym nierozerwalnym związkiem, jakim było niegdyś, a w niektórych krajach udziela się ślubów homoseksualistom ;) (Nina) Ewolucja od Amora do błazna to nie jest duża ewolucja. Amor to dziecko,
z dziką radością rozsiewające wokół strzały (czasami metodą zen ;). W błaźnie też jest sporo tej radości, choć jest już bardziej zgryźliwa.
Dlatego wolę błazna. ;) Postacie na Kochankach interpretowane są różnie. Zwłaszcza postać na
górze bywa ciekawa. Czasem jest to Amor. Czasem kapłan zaślubiający
znajdującą się poniżej parę. W tych przedstawieniach mamy zaakcentowane
uczucie, zwykle miłość. W innym nurcie przedstawień jest to osoba
odrzucona. Tu akcentuje się wybór, którego dokonuje jedna z postaci na
dole. Zwykle, ale nie zawsze, jest to mężczyzna wybierający pomiędzy
starą a młodą kobietą. Czasem nie ma zaznaczonej różnicy wieku.
Do tej pory najbardziej podobał mi się Diabeł z Adriana. Co prawda generalnie mężczyźni w tej talii są jakby trochę zbyt wymuskani, jak na mój gust (no, może poza tym z karty Kochanków), ale Diabeł, z tymi skrzydłami i z tym wężem ;) bardzo diabelski jest. Jednak po obejrzeniu Tarot Erotica by Lori Walls zmieniłam zdanie. Tutejszy diabeł to jest to! Przepiękna karta. Aż nie wiem, jak ją opisać, tyle tam tego ;) Przede wszystkim głowa diabła -- czerwonobrązowa, mało ludzka lecz nie potworna, z ogromnymi "trollowymi" spiczastymi uszami i zygzakowo pofalowanym językiem, w której przede wszystkim przyciągają wzrok liczne rogi (co najmniej trzy pary, każda o innych, frapujących kształtach; poza tym liczne rogopodobne kształty otaczają glowę promieniście, tworząc coś w rodzaju aureoli). Pod tą głową widnieją pyski jakichś zębatych potworów i skrępowani grzesznicy szt. 2. No i jeszcze coś jakby ręka trzymająca coś jakby miecz i mnóstwo innych drobiazgów. (Nina) Właśnie, ta kolekcja Tarota Idealnego jest dobrym pomysłem. Bo np. Diabeł z erotycznego mnie naprawdę zachwycił, o tyle inne karty już nie. (Anna)
...oglądałam trochę nowych decków no i przy pewnej Wieży powiedziałam "wow!" ;) Tu bym dodał Thoth Tarot. Ta karta ma nastrój, w niej naprawdę widać kataklizm. Zawsze, gdy na nią patrzę, nasuwa mi się skojarzenie z Guernicą... Bardzo ognisty dobór kolorów i ta wrzeszcząca twarz na pierwszym planie robią naprawdę piorunujące wrażenie. (Marcin)
Co do Gwiazdy -- nie mogę się zdecydować. Adrian Tarot czy Thoth Tarot? Obie są piękne; na tyle piękne, że Gwiazda z Adriana została umieszczona na pudełku, a Gwiazda z Thoth też jest chyba na jakiejś okładce -- pudełka czy książki, nie wiem dokładnie... (Nina) Tak, trzecia Gwiazda, po Adrianie i Thoth Tarot ;) Ale po prostu... powaliła mnie... Pochodzi z decka A Tarot Dorothy Simpson Krauze, charakteryzującego się szerokimi, złotymi ramami. Ramami, bo ani ramkami ani obramowaniami tego nazwać nie można -- to są regularne, "tłoczone", ozdobne ramy, jak od obrazów. O reszcie kart mogę powiedzieć, że owszem, czemu nie, obejrzeć można, obejrzałam i zlały mi się już w pamięci z setką innych decków... ale ta Gwiazda... Przedstawia po prostu dziewczynkę z gwiazdą na czole. Ubranie dziewczynki (czepek, kołnierz i reszta) są złote, nałożone na zdjęcie tak, jak w kościołach "ubiera" się obrazy, ale to nie jest takie ważne. Naprawdę liczy się tylko twarz i ten blask bijący z czoła. Natychmiast przypomniała mi się ta piękna sentencja: każdy mężczyzna i każda kobieta jest gwiazdą :) Ona jest tylko dzieckiem, ale gwiazdą jest niewątpliwie. (Nina) :) that shall end never that began
Księżyc z Adrian Tarot. Nieziemski :-) (Nina)
Rider-Waite -- jest bardzo słoneczny. (Marcin) I Tarot Haindla. Błękitne niebo, żółte słońce, a poniżej czerwona, rozkwitająca róża. I jeszcze kilka innych drobiazgów. (Marcin)
Sąd z Vortex Tarot. Anioł z wielką trąbą, w kolorach tęczy. Ładny, ale nic specjalnego (mniej-więcej to samo mogę powiedzieć o reszcie decka, choć z drugiej strony, w tłumie decków nijakich lub zwyczajnie brzydkich taki, o którym można powiedzieć "ładny" to już coś :) Nie ukrywam jednak, że specjalnego wrażenia ta karta na mnie nie wywarła -- ot, po prostu trzeba wreszcie znaleźć jakiś Sąd, ten jest chyba niezły na początek ;) Jak ktoś znajdzie lepszy, to zamienimy ;) (Nina) Hm. A cosmic-tribowe Emergence, przepoczwarzenie takie dziwne? Bo w sumie
nie mamy nic z tej talii limp penises. :) (Maja)
...Sąd z Kirwan Tarot Deck. Bardzo mi się podoba ta talia -- obrazki są proste, ale ładne i sugestywne, no i bardzo fajnie "gra" ta dwustronność kart, odwołująca się do przeciwstawnych znaczeń - czasem pozytywnych/negatywnych (np. Rydwan opisany jest jako Triumph/Tragedy), a czasem niewartościowalnych. Taka niewartościowalna jest karta Sądu -- Seeking/Finding. No bo co jest lepsze -- szukanie czy znajdowanie? Któż to wie... W każdym razie zastanawianie się nad tym, czego (i dlaczego) szukaliśmy i co w końcu znaleźliśmy (lub uznaliśmy za znalezione) jest chyba niezłym przybliżeniem idei Sądu. To mogłaby być dobra talia dla początkujących (takich, jak ja ;) No i po drobnym "odchudzeniu" można by jej używać do zwyklych gier (choć osobiście bym tego nie robiła, żeby się nie zniszczyła ;) (Nina) No, wreszcie Sąd, na widok którego powiedziałam "łał" ;) Bardzo archetypiczny i bardzo sugestywny. Pochodzi z decka Cagliostro Tarot. Przy okazji doszłam do wniosku, że -- w odróżnieniu od wielu innych osób -- lubię proste, nieprzeładowane karty Tarota. Owszem, wiem, że karty napchane przeróżnymi detalami, mnogością wielce znaczących symboli itp. dają wiele punktów zaczepienia podczas wróżenia (na zasadzie, że jak jedno nie pasuje, to może drugie lub trzecie), ale ja nie używam Tarota do wróżenia i wolę jeden prosty, ale za to "mocny" obrazek. To zapewne ogranicza obszar skojarzeń, ale za to zdecydowanie zwiększa ich intensywność. (Nina)
Hej. Pisałam, że wizualnie podoba mi się Cosmic Tarot. (Maja) [...] Świat -- ze względu na chaotyczną różnorodność, stanowiącą MBSZ niezłe uzupełnienie symetrycznego i uporządkowanego Świata z Thoth Tarot. On jest bardzo piękny, ale przecież świat jako taki nie jest taki cudownie spokojny -- jest raczej chaotyczny, właśnie tak, jak w Cosmic Tarot :) (Nina)
[...] chciałabym tylko ustalić, czy robimy tylko Wielkie Arkana, czy Mniejsze też? (Nina) Wydaje mi się, że na początek dobrze będzie ograniczyć się do WA. Z małymi jest trudniej, bo -- pomijając talie, gdzie na kartach są scenki
rodzajowe -- liczy się nie tyle urok karty, co ogólne podejście do
kolorów. No, wyjątkiem bywają karty dworskie.
As Mieczy z Adriana ;) Podczas skanowania na nowo zachwyciło mnie jego piękno :) Ale fakt, nastrój całej talii jest bardzo ważny. Małe Arkana siłą rzeczy są tłem i muszą być podporządkowane idei przewodniej. Rzadko się zdarza, żeby pojedynczy Mały Arkan zachwycał w zupełnym oderwaniu od reszty... Ale gdyby tak się zdarzyło, to akurat by się kwalifikował do naszego zbiorku :) (Nina) I jeszcze 2 karty z Cosmic Tribe Tarot: 2 i 4 mieczy. Uzasadnienie: są po prostu przepiękne :) (Nina) 6 Mieczy z Thoth Tarot (Marcin) 6 Mieczy z Ancestral Path Tarot (Nina) Hej. Pisałam, że wizualnie podoba mi się Cosmic Tarot. (Maja) 7 Mieczy jest ładne (Anna) 8 Mieczy z Ancestral Path Tarot (Nina) 9 Mieczy z Thoth Tarot (Marcin) Giermek Mieczy z Adrian Tarot (Nina) Królowa Mieczy z Adrian Tarot (Marcin) Królowa Mieczy z Thoth Tarot (Marcin)
As Kielichów [z The Tarots of the Renaissance], bo przedstawia tak nieprzeciętnie piękny kielich ;) (Nina) 2 Kielichów z Thoth Tarot (Marcin) ...Dali Tarot: 2 Kielichów (bo to jest jedyna karta z tego decka, którą zapamiętałam po pierwszym obejrzeniu tej talii dawno temu) (Nina) 8 Kielichów z Thoth Tarot (Marcin) A to jest ta 8 Kielichów z decka Maidenhill Tarot, o której była już mowa przy Śmierci. Obejrzyjcie te dwie karty i powiedzcie, którą wyrzucić ;) (Nina) 9 Kielichów z niezwykłego, czarno-białego David's Tarot. Czyż nie piękna? (Nina) Księżniczka Kielichów z Thoth Tarot (Marcin) Królowa Kielichów z Adrian Tarot (Marcin)
Dwójka Denarów z Celtic Dragon Tarot (Nina) Królowa Denarów z Adrian Tarot (Marcin) Król Denarów z Thoth Tarot (Marcin)
As Buław z Ancestral Path Tarot (Nina) ...Dali Tarot: 3 Buław (bo taka fajna ;) (Nina) 7 Buław z Thoth Tarot (Marcin) Księżniczka Buław z Thoth Tarot (Marcin) Rycerz Buław z Thoth Tarot (Marcin) Rycerz Buław z Adrian Tarot (Nina) Królowa Buław z Thoth Tarot (Marcin) Królowa Buław z Adrian Tarot (Marcin) Król Buław z Thoth Tarot (Marcin)
Ancestral Path Tarot by Julie Cuccia-Watts: Cagliostro Tarot by Bruno Sigon Celtic Dragon Tarot by D. J. Conway & Lisa Hunt Cosmic Tarot by Norbert Losche Cosmic Tribe Tarot by Stevee Postman Dali Universal Tarot by Salvadore Dali David's Tarot by David Chastain A Tarot Dorothy Simpson Krauze by Dorothy Simpson Krauze Tarocchi del Decamerone Erisian Tarot by Eric Tarot Erotica by Lori Walls Haindl Tarot by Hermann Haindl Kirwan Tarot Deck by Jim Kirwan The Kyriel Tarot Deck by Scent of Clove The Londa Tarot Deck by Londa Maidenhill Tarot (or Tarot d'Esprit) by Gayel The Tarots of the Renaissance (I Tarocchi Del Rinascimento) by Giorgio Trevisan Rider-Waite Tarot by Artur Waite, painted by Pamela Coleman-Smith Tarocchi Romantici by Giorgio Trevisan Silicon Valley Tarot by Thomas Scoville Thoth Tarot designed by Aleister Crowley and painted by Frieda Harris Victoria Regina Tarot by Sarah Ovenall Vortex Tarot by Lisa Parsons Adrian Tarot by Adrian Bernhard Koehli -- skany własne; informacje o tej talii można znaleźć w wielu miejscach w Sieci, m.in. tu: |